Witajcie kochane :)
Dzisiaj obiecana recenzja olejku Alterra Limonka & Oliwka którego używam do olejowania włosów. Na wstępie powiem że czeka na Was recenzja Jantaru, no i za jakieś trzy miesiące Seboradin Lotion Niger;) Na razie mam na oku kosmetyki Miyo które bardzo chciałabym wypróbować, chociaż jeden!:)
No i oczywiście poszłabym na jakieś zakupy, bo wprawdzie dorodnego shoppingu nie miałam od października…
No ale zaczynamy :)
ALTERRA LIMETTE & OLIVE
Zacznę od opakowania, a dosłowniej od buteleczki w jakiej znajduje się kosmetyk. Buteleczka jest bardzo wygodna, łatwo z niej wydobyć olej, jednak troszkę się obawiam ponieważ jest szklana. Strata olejku byłaby dla mnie no szczerze mówiąc, dotkliwa. Ale nie jest źle, więc nie marudzę.
Wydobycie tego cudownego specyfiku również nie jest trudne – ja wylewam sobie odrobinę na ceramiczny talerzyk aby nie przesadzić, i dopiero olejuję. Z buteleczki olej nie kapie, żeby go wydobyć potrzeba raczej ludzkiej ingerencji – raz przewrócił mi się na pralce i nie wylało się nic. Jak dla mnie ot co – niekapek ;)
ZAPACH?
Nie limonka, nie cytryna – zwykły cytrus, coś pomiędzy. Kojarzy mi się z latem, ze słodkimi owocowymi deserami gdzie więcej jest cukru niż owoców wchodzących w skład. Mojej mamie natomiast na początku kojarzył się ze zdechłą rybą ;) Potem przeszło ;D Odczucia są różne, ale da się przyzwyczaić i wyczuć właściwy zapach. Nie jest zły, z początku dusi, ale potem jest dobrze.
DZIAŁANIE.
Stosowałam zarówno do włosów jak i do ciała. Więc może to opiszę;)
Włosy.
Po olejowaniu włosów i skalpu zawsze myję włosy szamponem bez SLS (również Alterra) i zauważyłam wiele pozytywnych rzeczy:
♥ skóra głowy jest nawilżona, nie wydziela już takich ilości łoju jak wcześniej więc nie mam tak szybko przetłuszczonych włosów, pozbyłam się problemu łupieżu.
♥ włosy są nawilżone, mięsiste, ładnie błyszczą. Przede wszystkim są mocniejsze;)
♥ I UWAGA. Na końcówki i zakola przeznaczam olejek rycynowy. Końcówki nie są w tak tragicznym stanie jak mogłyby być bez żadnego olejowania, zakola mi zaczęły zarastać – to wina nie tylko olejku rycynowego ale i Jantaru. Uwielbiam mój jeżyk;D
Ciało.
♥ skóra na ciele jest nawilżona i miękka. Oczywiście jeśli oleju nie skąpimy, ale i nie przesadzamy ;) Ważne jest nawilżanie od środka, picie wody, soków. Wtedy efekty są naprawdę super!:)
♥ czasem używam go do twarzy gdy jest mega sucha. Bardzo mi pomógł, praktycznie efekty daje takie jak krem Nivea.
♥ używam go do oczyszczania twarzy olejami. W połączeniu z olejkiem rycynowym daje super mieszankę – cera choć ściągnięta, jest naprawdę nawilżona i fajna. Nie musze po tym smarować twarzy kremem :)
DOSTĘPNOŚĆ I CENA.
Olejek znajdziecie wyłącznie w drogeriach Rossmann, a jego cena waha się od 13 do 17 zł. Zależy czy traficie na promocję, ja bym radziła szukać ;D
♥
Starałam się napisać jak najkrótszą recenzję bo wiem że nie przepadacie za długimi wypracowaniami, hi hi ;D Ciężko mi było ale ujdzie.
Achh, korci mnie żeby iść na te zakupy, ale przecież mam pewien cel. Jednak lepiej jest mieć w czym chodzić, nie cierpiąc potem że nie ma się w co człowiek ubrać;)
Przepraszam Was że ostatnio nie piszę tak często, ale szkoła zabiera mój czas, i jestem bardzo zmęczona.
I jeszcze jedno. Na dole strony utworzyłam tagi, gdybyście czegoś szukały to macie to w zasięgu ręki!:)
Social Icons