WŁOSY - Letnia aktualizacja

4 sierpnia 2012

Nareszcie przyszedł moment kiedy mogę Wam pokazać moje włosy i opowiedzieć w jakim są stanie :) Począwszy od remontu po pracę i odpoczynek, zrobiłam tylko parę zdjęć i wybrałam te najlepsze które nie są rozmazane i proszą się o wstawienie :) Pokażę Wam nie tylko włosy ale i produkty które mi baaaardzo pomogły :)

Wpierw powiem - moja pielęgnacja zmieniła się na tyle, że im robiło się cieplej tym mniej olejowałam moje włosy. Aktualnie skutki tego ukazują moje nieujarzmione, rozwichrzone włosy, dodatkowo przesuszone przez jeden ze środków, co do którego miałam sporą nadzieję. Od maja do sierpnia wysuszyłam włosy suszarką około 6 razy jednak nie zaszkodziło mi to mimo że się bałam o włoski:P Mama podcinała mi końcówki 1 lipca, ubyło mi około półtorej centymetra - to skutek wyrównywania :) Włoski już mi jednak zdążyły odrosnąć i aktualnie sięgają jakieś 4 cm za łopatki:D Bardzo mnie to zadowala:D
Na razie rezygnuję ze wcierek - kwestia finansowa, i mam w planach hennę Khadi Cassia- tylko w celu odżywienia.

Włosowa aktualizacja!

25 maja - piękne, lejące się włosy. To stan który maksymalnie mnie zadowala!:D To wszystko dzięki olejowaniu, piękny blask.

16 czerwca - nie linczujcie mnie za brak koszulki, spiekłam sobie ramiona :P Wtedy już miałam włoski w gorszym stanie. Wcześniej miałam do czynienia z tynkami, farbami, gruntami, samą chemią. Wiadomo że opary tych środków unoszą się w powietrzu - tym samym moje włosy stały się naprawdę suche, aż niefajnie się puszyły... No i można zauważyć moje końcówki, które dwa tygodnie później poszły pod ostrza nożyczek;D

4 lipca - Tu włosy już po wyrównaniu. Ciężko zobaczyć dokąd sięgają, ale mniemam że do łopatek. Poznaję swoje łopatki hehehe:D Mimo że olejowane, puszyły się!:<

Jak jest teraz?
Mimo że blasku nie straciły, mam straszną szopę a końcówki są bardzo suche. Winowajcę macie niżej... Lecz wpierw powiem że wczoraj Isana z olejkiem z babassu uratowała moją czuprynę! Włosie jest mięciutkie i milutkie, sam smaczek!

Czego używałam przez około 3 miesiące?

Wcierka Jantar w buteleczce po Bali bliss.
Isana hair - wczoraj po myciu głowy - rewelka!
Szampon Shauma, mój ulubiony od lat.
Olejek Alterra Granat i Awokado.
WAX z rumiankiem.
Mgiełka Jantar do włosów.

A więc teraz powiem Wam który produkt baaardzo mi podpadł a które spisały się na medal :) Na Isanę jeszcze jest czas- użyłam jej raz :)

MGIEŁKA JANTAR.

Co mogę Wam o tym powiedzieć? Wszystko było dobrze (z początku), do czasu. Używałam tego bodajże dwa miesiące, nie zwracając uwagi na to że zaczyna się coś złego dziać. Wszystkich pozostałych kosmetyków używałam od dawna, i było dobrze widać że tylko po tej mgiełce włosy były w tak złym stanie.
A dlaczego?
Niedawno jeszcze raz, na trzeźwo, przestudiowałam skład. Byłam na tyle wypoczęta że widziałam co mam przed oczyma. Wiedziałam że sam Jantar zawiera alkohol, ale żeby on był w mgiełce? Mgiełka ma nawilżać, a nie przesuszać włosy. W składzie tej mgiełki znajduje się ALKOHOL DENATUROWANY. To jeden z najgorszych alkoholi i choć jego stężenie jest małe, już nie będę ryzykować. Chciałam mieć piękną, błyszczącą falę (tafli nie, włosy mi się falują xD) a miałam połyskliwe suche siano. Never!

ŻÓŁTKO JAJA.

Używałam go dwa razy i poczynił postępy znaczące postępy. Włoski były odżywione, nawilżone i takie mięciutkie :)
Nie spodziewałam się że W PEŁNI NATURALNY PRODUKT zrobi mi coś pięknego :) Maseczki z żółtka jaja będę robić regularnie, przepis na jedną już mam!:)

WCIERKA JANTAR.

Butelka w jakiej wcierka jest sprzedawana, jest okropnie niewygodna, więc przelewam ją do buteleczki z atomizerem :) Prócz przyspieszenia wzrostu włosów, Jantar niesamowicie mi je odświeża. Wolniej mi się przetłuszczają:)

WAX rumiankowy.

Od dawna mój faworyt. Niesamowicie przyspiesza wzrost, z jantarem czyni cuda :) Choć i bez niczego daje czadu. Co do rumiankowej wersji - po jakimś czasie zauważyłam to że włoski stały się jaśniejsze :) Cud, miód, orzeszki :D:D:D

Mam nadzieję że notka Wam się spodobała i przyda się Wam w jakimś stopniu :)

25 komentarzy

  1. ja nie używam za wiele preparatów do włosów:P a że od bardzo długiego czasu nie używam prostownicy więc nie narzekam na moje blondaski;P

    zapraszam do mnie na nowy post: patryca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ja również staram się włosy zapuścić, ale pomimo że od 1,5 roku nie używam suszarki, a prostownicy zaczęłam używać dopiero dwa miesiące temu ( do dzisiaj skorzystałam z niej 3-4 razy) to włoski rosną mi baardzo powoli. także próbuję przeróżnych olejków, odżywek ale i domowej roboty masek, jednak obecnie włosy mnie nie zachwycają efektami. post bardzo ciekawy i przydatny. z pewnością wypróbuję kosmetyków polecanych przez ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam strasznie suche i puszące się i sama nie wiem czego mam używać...pomogłaś mi, chyba zakupię sobie coś z WAXa:) Aaaa i koniecznie podaj mi przepis na maseczkę z jajkiem;)
    Faustyna

    OdpowiedzUsuń
  4. gdzie można dostać tą maskę do włosów?

    OdpowiedzUsuń
  5. i tak zawsze Twoje włosy mi się mega podobały, w obojętnie jakim stanie były :)
    ale jesteś chudziutka! (golas, golas :P )

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, jakie Ty masz włosy ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja to ci zazdroszcze strasznie Twoich włosków! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie no, nie masz czego zazdrościć:)

    OdpowiedzUsuń
  9. na najbardziej zdrowe wyglądają mi włosy z maja ;> są piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne, piękne, boskie;D I wiesz co? Uwielbiam Twoje włosowe posty;D

    OdpowiedzUsuń
  11. jooj żeby moje już takie długie były ;<
    farbowałam tradycyjnie - na jasny popielaty blond. Ale kurcze tym razem wyszedł identyczny jak na zdjęciu na opakowaniu - taki jakiś popielaty , na początku normalnie łzy w oczach, ale później okazało się, że nie ma takiej wielkiej różnicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ojj, kocham wax tak samo jak ty :D

    OdpowiedzUsuń
  13. A to ten Jantar jest do wcierania w skalp? Czy Jantar odżywka do włosów i skóry głowy? Bo już nie wiem :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Też chcę mieć już taką długość :D

    OdpowiedzUsuń
  15. naprawdę podziwiam że chce ci się tak dbać o włoski, no ale jest efekt :) moje za to żyją własnym życiem.. xd

    OdpowiedzUsuń
  16. kochana, otagowałam Cię,mam nadzieje,że weźmiesz udział w zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też muszę zrobić coś z moim włosami bo są okropnie poniszczone :( A tak wg to zapraszam do mnie na rozdanie http://serducho-kasiulek55.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. cały czas się zbieram na tę maseczkę z żółtka ale jakoś mi nie wychodzi ;<
    a muszę coś w końcu z włosami zrobić,bo mam mega rozdwojone końcówki,a do fryzjera nie pójdę,bo bardzo wolno mi rosną włosy i to co udało mi się zapuścić obetnie mi :( a maseczek też zbytnio nie stosuję,bo szybko mi się włosy przetłuszczają a to może jeszcze bardziej ten proces przyśpieszyć,maaaaaaasakra ;x

    OdpowiedzUsuń
  19. skubana, włosowa trendsseterka :P też spróbuje tej maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. też od jakiegoś czasu dbam o włosy ; )
    polecam szampon Hipp. nie jest duży,kosztuje 10 zł. na początku trochę cena mi nie pasowała, ale po użyciu pierwszego opakowania wiedziałam, że będę ten szampon kupowała nadal. myję włosy co drugi dzień,a taki szampon wystarcza mi na 3 tygodnie :)

    OdpowiedzUsuń

Miłe, ciepłe słowa a także szczera, kulturalna, i przede wszystkim - konstruktywna krytyka - wszystko jest dozwolone. To motywuje mnie najbardziej w blogowaniu!:)

Chamstwo i obraźliwe teksty lądują w koszu od razu.

Latest Instagrams

© Kreuję swoje życie • Lekka strona lifestyle'u młodej mamy. Design by Eve.