Revlon Colorstay - krycie idealne.

31 maja 2014

 
Jak daleko sięgam pamięcią wstecz, to nigdy nie przykładałam specjalnej wagi do makijażu – właściwie było tak do momentu, gdy zaszłam w ciążę i poczułam większą potrzebę dbania o siebie. W tym momencie wiedziałam mniej więcej jakie potrzeby ma moja skóra i co dla niej jest najlepsze – dzięki temu łatwiej mi było dobrać odpowiednią pielęgnację a co za tym idzie – kosmetyki.
I tak jak długo wiem czego potrzebuje moja skóra, tak używam podkładu do cery suchej. Na co dzień jest to lekki kosmetyk lecz od święta przydaje się coś mocniejszego co dobrze kryje i jednocześnie spełnia oczekiwania mojej cery.

Elegancja tkwi w prostocie.

19 maja 2014

 
Od zawsze uwielbiałam miejsca o nieco mrocznym klimacie. Żywozielona, liściasta, ciemna puszcza jest jednym  z takich miejsc w którym mogłabym bez przeszkód spędzić jeden dzień. Takie miejsca są na swój sposób pociągające, bardzo szlachetne i majestatyczne, ich urok sprawia, że chce się wejść i odkrywać ciemne zakamarki bez końca...Wczoraj jednak musiałam się nacieszyć parkiem w centrum miasta, a szkoda, bo teraz jest idealna pora do tego by buszować w ciemnym lesie. No ale nic.
Cóż mogę powiedzieć o wczorajszej stylizacji? Na pewno to, że minimalizm i prostota są u mnie na pierwszym miejscu jeśli chodzi o jakikolwiek ubiór. Nie lubię przesytu, barw nie może być za dużo, a współistniejące ze sobą muszą tworzyć zgraną całość! Wzory i fasony nie mogą być przekombinowane a ja muszę się czuć dobrze w tym co mam na sobie. Biel i czerń to zdecydowanie najprostszy, a zarazem najlepszy wybór na wiosenny dzień. Piankową spódnicę uzupełniłam bluzką w paski i szpilkami które mam zamiar rozchodzić przed zbliżającym się weselem. Całość dopełnił klasyczny zegarek który mogłabym nosić do wszystkiego. Myślę, że spodoba się Wam to zestawienie ponieważ raczej nie ma osoby która nie lubi połączenia bieli i czerni w stylizacjach:)

bluzka Pimkie / spódnica CHOIES (tutaj) / torebka i szpilki @ / zegarek Wellington

Wiosenna delikatność.

17 maja 2014

 
Nareszcie mogę powiedzieć, że część spraw została już rozwiązana. Lista rzeczy które nie dawały mi spokoju skrupulatnie się kończy, i tak jak po burzy wychodzi słońce, tak mi jest coraz lżej. Aura też się zdecydowanie poprawia co bardzo dobrze wpływa na moje samopoczucie bo czuję się oczyszczona i lżejsza. Ma to swoje odzwierciedlenie w moim ubiorze - coraz częściej zakładam na siebie jasne ubrania - dzisiejsze kolory odzwierciedlają stan mojego ducha :)

ramoneska SHEINSIDE / koszula i bransoletka @ / spodenki CHOIES / torebka H&M

Wiosenny Instagram

8 maja 2014

Tej wiosny mój Instagram ożywiły mocne, soczyste kolory - dzięki temu od razu zrobiło się weselej i bardzo chętnie na niego zaglądam!:) Dziś taki mały instagramowy mix dla osób które nie mają konta na Instagramie a wyrażają chęć obserwowania na bieżąco tego, co u mnie.
Przejdźmy do sedna...:)


1. Razem z rodziną uwielbiamy chodzić na spacery - ostatnimi czasy wybieramy się głównie na te dłuższe! Niedawno byliśmy na kilkugodzinnej wyprawie nad jezioro Torfy... Było naprawdę świetnie! Aparat poszedł w ruch a na zdjęciach uwieczniałam wszystko co wpadło mi w oko. Między innymi niebo...:)

2. Po raz pierwszy od paru lat miałam okazję cieszyć się przepięknym bukietem bzu który pachniał niesamowicie a jego zapach rozniósł się po całym domu. Jak dla mnie zapach bzu to niezwykle słodka woń która pieści zmysły...:)

3. Nowe lody Big Milk z ciasteczkami są dobre ale... nigdy nie wygrają z lodami straciatella! Ciasteczka w lodach Big Milk bardzo rozmiękły i nie czuło się żadnej kruchości.

4. Nigdy nie lubiłam ciasta marchewkowego.. Wydaje mi się, że w dzieciństwie ktoś musiał mnie bardzo tym skrzywdzić i sprawić, że awersja do owego przysmaku ciągnęła się za mną latami :P Zrobione na szybko przez mojego ukochanego ciasto marchewkowe pozwoliło polubić się na nowo.

http://instagram.com/smallrosie#

Latest Instagrams

© Kreuję swoje życie • Lekka strona lifestyle'u młodej mamy. Design by Eve.