
Nie wiem jak Wy, ale w tym roku stwierdziłam, że
przygotowania rozpocznę wcześniej. Może się wydawać, że zajęć jest dużo, ale
wbrew pozorom nie jest tego cała masa i można z tym całkiem sprawnie sobie
poradzić. Postanowiłam, że przygotuję wpis dla osób takich jak ja, które są
trochę zabiegane, mają problem z organizacją czasu i mogą się obudzić z ręką w
nocniku.
Muszę Wam zdradzić, że kiedy myślę o porządkach u siebie
w domu, mam wrażenie, że zrobię to na lajcie. Głównie dlatego, że w domu
kieruję się sztuką minimalizmu przez CAŁY ROK, dlatego nie mam potem problemu z
nawarstwianiem się bałaganu. Czasem o czymś zapomnę, czasem na coś nie zwrócę
uwagi, ale to są jakieś małe rzeczy którymi można się zająć w 5 minut. Dzisiaj
pokażę Wam mój przedświąteczny plan do zrealizowania i mam nadzieję, że przyda
się on Wam i rzuci Wam świeże spojrzenie na przedświąteczne działania.
Po pierwsze - przede wszystkim nie panikujcie. Wypiszcie
sobie na kartce, co właściwie macie do zrobienia w związku ze świętami.
Zastanówcie się, co jest dla Was najbardziej
priorytetowe, jakie macie plany, i pomyślcie, jak rozplanować wszystko, by nic
ze sobą nie kolidowało. Nie dajcie się zwariować. I pamiętajcie - to tylko
plany świąteczne które są jak najbardziej do zrealizowania jeśli nie wykraczają
poza Wasze możliwości. Nie zajmujcie się bzdurami, skupcie się na konkretach.
To najlepsze rozwiązanie, i dzięki temu zdecydowanie nie zwariujecie w
przedświątecznym szale.


Ostatnia szansa na przedświąteczne wykorzystanie 15% rabatu na hasło DW_smallrosie
Co w tym roku mam zamiar zrobić przed świętami?
Pomimo tego, że utrzymuję dom zawsze w dużym porządku
stwierdziłam, że przed tegoroczną gwiazdką skupię zajmę się w szczególności
tym, co pominęłam wcześniej. Ba, zrobię porządki przed ubieraniem choinki bo
uwielbiam gdy wszystko jest baaardzo poukładane i współgra ze sobą.
Priorytetem w porządkach jest:
• ogarnięcie garderoby czyli pozbycie się tego, co jest
absolutnie niepotrzebne - za małe lub zniszczone ubrania, segregacja ubrań,
butów i akcesoriów i ścisłe pilnowanie porządku na półkach czyli zapobieganie
nawykowi rozwalania (od tego zaczyna się bałagan). Działanie ekspresowe.
• wyczyszczenie szafek w kuchni (drzwiczki, góra szafek,
itp.. czasem coś, gdzieś ścieknie i nie widać tego) - zawsze o tym zapominamy.
• baaardzo skuteczne pranie firan i zasłon. Kurzą się
najbardziej i najczęściej się o nich zapomina.
• gruntowne mycie podłóg. Chociaż w tygodniu lubię
pomachać parę razy mopem lub szmatą z ludwikiem, to tym razem zrobię to
dokładniej i zajmę się przestrzeniami pod meblami w kuchni.
Ozdoby i słodkości czyli co na choince piszczy:
• kruche ciasteczka na choinkę, czyli pachnące
przyprawami pierniczki. Nie przepadam za miększymi, wolno dojrzewającymi pierniczkami, więc nasze
upiekę na dwa tygodnie przed Wigilią. Mogłabym nawet później bo i tak nie dam
ich tknąć do Gwiazdki - czyli nikt ich wcześniej nie zje :D
• papierowe ozdoby na choinkę - pikuś na parę nocnych
godzin. Można to rozłożyć na kilka nocy i praktycznie roboty nie ma. Wchodzicie
w to?
Podarunki, czyli:
• zakupy na około 10 dni przed Wigilią. Nic prostszego -
dziecko podrzucamy babci i lecimy na shopping. Jak pojedziemy ze sprecyzowanymi
planami na zakupy to szybko wyjdziemy ze sklepu. Najlepsza opcja!
• pakowanie prezentów... Najprostsze zadanie na świecie.
2h max.
Coś jeszcze? Oczywiście! Zakupy na świąteczny obiad który
odbędzie się u nas. Nad jadłospisem zdążę jeszcze pomyśleć, jednak już teraz
wiem, że na pewno zrobię ciasto marchewkowe ozdobione masą cukrową. Nie mogę
się już doczekać!:D

Na koniec spójrzcie na moją listę - czy nie jest ona
krótka? Jest bardzo konkretna i zawiera to, co dla mnie jest w tym momencie
priorytetem. Reszta to rzeczy, które robi się codziennie i nie da się o nich
zapomnieć. Mam nadzieję, że pomogłam Wam w pewnym stopniu skupić się na
konkretach i w przedświątecznych przygotowaniach nie odpłyniecie za daleko.
Ściskam Was mocno i życzę miłych, spokojnych przygotowań!



10 komentarzy
Całe szczęście, świąteczne porządki nie są jeszcze na mojej głowie, ale wiedzę, że z roku na rok mama polega na mnie coraz bardziej ;)
OdpowiedzUsuńSometimes my-klik!
to bardzo dobrze :) pomagaj mamie!:)
UsuńTeż robię sobie taką listę- zawsze pomaga. Zawsze co mnie wkurzało przed świętami, to osoby które ciągle mówiły że nie lubią świąt. Potem okazywało się że robią wszystko w jeden dzień. Potem gdy zaczęły planować bo ich namówiłam to nagle okazało się że lubią święta.
OdpowiedzUsuńhttp://www.swiatrico.blogspot.com/
dokladnie! wystarczy sobie wszystko rozplanować i jest dobrze:)
UsuńHej, fajny tekst i ładne zdjęcia, jednak nie byłabym sobą gdybym nie zwróciła uwagi na kilka szczegółów :p.
OdpowiedzUsuń1. Interpunkcja – brakuje kilku przecinków, co aż rzuca się w oczu. Na szybko „ogarnięcie garderoby czyli pozbycie się tego” – brak przecinka przed ”czyli”; „Zakupy na świąteczny obiad który odbędzie się u nas” – brak przecinka przed „który” ;)
2. Dziwne sformułowania – np. „utrzymuję dom zawsze w dużym porządku” – jakoś nie brzmi to po polsku :D, moim zdaniem lepiej by było „utrzymuję duży porządek w domu”.
To takie bardzo pobieżne uwagi – nie czepiam się i zdaję sobie sprawę, że to Twój blog.
A co do świąt – to zgadzam się. Dobra organizacja to podstawa – ja, mimo młodego wieku, praktycznie sama organizuję święta, a do mojego domu zjeżdża się cała rodzina, więc pracy jest co niemiara :)
Ania, jakbym miała dodawać tutaj przecinki to byś się ciągle zatrzymywała :) Interpunkcja interpunkcją ale wiele razy słyszałam, że mam nie trzymać się tak tego twardo i stawiać je tam, gdzie czuję, że powinny być. Sformułowania... To już Twoja sprawa, jak to odczuwasz, dla mnie nie ma w tym nic dziwnego :) Każdy ma swój styl pisania i tego się trzymajmy.
UsuńDo mnie w tym roku wszyscy zjeżdżają się na świąteczny obiad. Drugi raz coś takiego organizuję, tylko że teraz z większym rozmachem bo będzie więcej osób. Trochę zżera mnie trema, ale co tam :D
Ja w Wigilię pracuje do 14stej:( Potem pojedziemy do moich rodziców ponieważ jesteśmy w trakcie remontu i mamy kuchnię w rozsypce więc nie jestem w stanie tyle ugotować :P
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam czasu w tym roku na nic co związane ze świętami a mało tego bo nawet ich nie czuje bo pogoda szczególnie dzisiaj wiosenna :)
Kochana, odbijecie sobie za rok, daje Ci slowo:D
UsuńA powiem Ci, że ostatnio widziałam pączki na drzewach -_-
Oj mam nadzieję :)
UsuńNo coś Ty:) Ja się obawiam że zima przyjdzie na wiosnę:(
Też się tego obawiam ale zostały jeszcze 2 tygodnie i prognozy mogą się zmienić :)
UsuńMiłe, ciepłe słowa a także szczera, kulturalna, i przede wszystkim - konstruktywna krytyka - wszystko jest dozwolone. To motywuje mnie najbardziej w blogowaniu!:)
Chamstwo i obraźliwe teksty lądują w koszu od razu.